Laurah jak zwykle krzątała się w swoim małym wynajmowanym mieszkanku w Thetford.
Wyszła ona z domu dziecka , kiedy skończyła 18 lat. Nie miała nic. Sama musiała sobie poradzić i zapracować na życie . Teraz pracuje w małej knajpie i jakoś daje radę . Często rozmyśla o tym co robi Emily i gdzie jest lub jak się czuje , chciałaby się z nią skontaktować najbardziej na świecie ale nie ma jej adresu ani numeru . Za Jamesem nigdy nie tęskniła , uważała go za aroganckiego dupka .
Nagle z zamyślenia wyrwał ją dzwonek telefonu...
-Halo ?
-No Misia otwieraj te drzwi! Nawet nie wiesz jak ciężkie są te bagaże....
-Kto mó...- próbowała powiedzieć Laura ale ktoś już się rozłączył
Domyślając się powoli czyj mógłby być to głos i kto nazywał ją zawsze ,, Misia '' podbiegła do drzwi i energicznie je otworzyła . Jej oczom ukazała się paląca papierosa, piękna dziewczyna , ubrana na czarno z tatuażami i małą torbą na ramieniu.
-Cześć Misia ! - wykrzyknęła ze łzami w oczach
-Emily ? Jak ci się...- urwała w pół zdania,zalewając się łzami
Emily rzuciła się na Laurah i obie runęły na ziemię śmiejąc się i płacząc jednocześnie.
Laurah była szczęśliwa ale jednocześnie zła . Dopiero teraz sobie o niej przypomniała ? Nie widziały się ponad 4 lata a ona wraca jakby nigdy nic ? Miała mieszane uczucia .
- Ale ale... Co ty tu robisz ?
- Jak to co ? Chciałam cię w końcu zobaczyć . Nie cieszysz się ?
- Wejdź do środka . - odparła Laurah
Po wejściu do środka Laurah zaproponowała Emily herbatę . Emily rozgościła się w salonie i kończyła palić papierosa , nie było po niej widać takich emocji jak po Laurah ale ona też to bardzo przeżywała , w tym czasie Laurah weszła do kuchni i zagotowała wodę. Oparła się o blat zacisnęła pięści , usta i zamknęła oczy. Po policzku poleciała jej jedna łza ,a po chwili tysiące innych. Do kuchni jak poparzona wleciała Emily.
- Laurah do cholery ! Nie słyszysz czajnika ?? - wrzasnęła
-Co ? Co ?- spytała zdezorientowana
-Jak , to co? Czajnik piszczy cały czas a ty tu płaczesz co się stało ? To prze zemnie a może przez chłopaka ? Powiesz mi o co chodzi ?
-Nie , nic z tych rzeczy...
- A może jednak ?
-Nie ! Nie rozumiesz słowa NIE ?! - wykrzyknęła ze złością Laurah
-Ale ja.... zaraz ci wszystko... - wydukała Emily
-Nie obchodzi mnie to ! Mam to gdzieś tak jak ty mnie ! Nie było cię przez 4 lata mogłaś się wcześniej odezwać !! A ty co ? Miałaś mnie w dupie ! A ja nie potrzebowałam Cię , nie wiesz nic o mnie kompletnie nic . Dawałam sobie radę bez Ciebie. Nie wiesz nawet tego że płakałam przez Ciebie , tęskniłam. - wysyczała przez zęby
-Mogłabyś mnie chociaż wysłuchać !- wykrzyczała Emily
Po tych słowach Laurah wybiegła z pokoju . Emily nie wiedziała co ma zrobić .
Laurah ze zmęczenia zasnęła zamknięta w swoim małym królestwie , a Emily na kanapie w salonie.
serio super ;)
OdpowiedzUsuńOł Yeah.Jesu, ale jestem podjarana tym rozdziałem.Sądzę że jesli napisałabym w komentarzu tylko jedno słowo czyli w tym przypadku : "zajebiste" nie zmieniło by to postaci komentarza także : ZAJEBISTE
OdpowiedzUsuńspacja kropka spacja kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka kropka spacja kropka spacja kropka
OdpowiedzUsuń